Antybohaterowie
Któż to jest antybohater?
Czy pojawiał się na waszych sesjach?
Może cała twoja drużyna składa się z takich?
Czy pojawiał się na waszych sesjach?
Może cała twoja drużyna składa się z takich?
Niektórzy z nich są po prostu nieprzyjemni, część jest najzwyczajniej
zła, a co z tymi najgorszymi?
W przygodach prowadzonych przeze mnie pojawia się kilku
takich, jednak tylko ci nieprzyjemni. Źli to rzadkość, a ci najgorsi to podobno
tylko legenda. Zachęć swoich graczy do odgrywania takich charakterów. Zapewne
najdzie niektórych z nich ochota, na odgrywanie właśnie takiego antybohatera.
Wydaje mi się, że jest to całkiem ciekawe przeżycie, a poza tym otworzycie się
na ogromną liczbę nowych historii. Pamiętaj proszę, że mówiąc zła osoba, nie
mam na myśli antagonisty, czy zbrodniarza.
Jak zachowują się antybohaterowie?
Osoba ta w karczmach wywołuje bójki, zamiast piwa chleje
wódkę. Obchodzi go tylko jego tyłek, a resztą postaci przejmuje się tyle, co
zeszłorocznym śniegiem. Jednak, co z questami i linią fabularną, jeżeli dba
tylko o czubek własnego nosa. Jest to dość proste, zdenerwuj go czymś, motyw
zemsty jest nawet dobry, nie masz pomysłu jak zacząć? Powieś na szubienicy jego
brata lub siostrę, jak nie będziesz miał wyboru,
nawet największego twardziela poruszy to w jakiś sposób. Ewentualnie pokaż, że
brakuje mu pieniędzy, przepija wszystko w oberży i nie starcza mu monet nawet
na nocleg. Postaw przed nim tablice ogłoszeń, oprócz osób, które chcą sprzedać
krowę, niech znajdzie alchemika, który płaci dużo za pomoc przy odnalezieniu
zioła, które rośnie tylko na odchodach czarnego trolla. Pozdrawiam fanów
gothica. Co, z pieniędzmi za taką trudną wyprawę? Zabij alchemika. Niech umrze z rąk
zbójców, którzy napadli ich w powrotnej drodze do miasta, a antybohater
zostanie z kilkoma monetami i masą ziela. Sprzedając je pewnie też zarobi kilka
groszy.
Możecie też ustalić, przed sesją żeby niechętnie, ale
przyjmował część zadań. Mała uwaga do mistrzów gry. Jeżeli macie zamiar kogoś
takiego prowadzić nie narzucajcie mu fabuły, którą jego postać będzie mogła
kompletnie zignorować. Co go obchodzą losy świata, czy odnaleziona niedawno
wyspa, na której znajdują się ogromne źródła magicznej energii. Daj mu
możliwość wykazania się.
Uwag do graczy też
się kilka znajdzie.
Po pierwsze
pamiętaj, że twoja postać nie jest zła sama w sobie. Nie zabija ludzi na ulicy
(chodź początkującym graczom zdarza się to, i nie widzą w tym nic złego, nawet,
jeżeli ich postać jest prawdziwym bohaterem), nie gwałci kobiet i nie porywa
dzieci.
Drugą rzeczą jest
szanowanie pracy Mg. Twój bajarz na pewno poświęcił swój czas wolny żeby
przygotować super przygodę. Nie psuj mu jej, wspólne granie oznacza kompromisy.
Zapytaj czy następna sesja nie mogłaby być trochę bardziej oparta o twojego
antybohatera.
Trzecią rzeczą jest dobre odgrywanie. Nie jesteś kimś,
kto tylko dla zabawy podrzyna gardła wieśniakom. Jesteś badass’em, który mimo
wszystko potrafi się zachować, może tego nie uwielbia, ale potrafi. J Więc unikaj sytuacji,
w których Mg będzie musiał spojrzeć na ciebie sugerującym spojrzeniem.
Jak połączyć drużynę, jeżeli jeden z waszych graczy
będzie właśnie taką personą?
To tak naprawdę zależy od mistrza gry. Niedoświadczony
Mg, raczej nie poradzi sobie z takimi bohaterami, więc dużo nie powiem,
natomiast doświadczeni mistrzowie, zawsze coś wymyślą. Pobudzę tylko waszą
wyobraźnię. Wspólne zadanie, w którym osoba płacąca wrzuca go do drużyny.
Znajomi z dawnych lat, a może reszta bohaterów dała mu najzwyczajniej w pysk,
lub znalazła nieprzytomnego gdzieś na rozdrożu. Po czym zabierali go ze sobą nieprzytomnego, a
ten powoli się do nich przywiązał.
Co jeżeli cała drużyna jest taka?
Gra zmienia się w istny chaos, nie sposób ogarnąć drużynę
indywidualistów. DRUŻYNĘ INDYWIDUALISTÓW. Tak się po prostu nie da, jeżeli
gracze chcą zagrać kimś takim zrób z nich szajkę zbójów. Zabawa może być
szampańska. Pamiętaj jednak, że trzeba wiedzieć gdzie leży granica.
Jedyne, co będzie utrudniało rozgrywkę takim wariatom,
będą ich umiejętności i statystyki. Na pewno Mg pomyśli o tym, i zamiast rzucać
kostką na wszystko, po prostu opowie, co wydarzyło się dalej.
Drogi graczu, jeżeli czytasz to, a nie jesteś mistrzem
gry, to poleć ten artykuł swojemu prowadzącemu, a nóż następną sesję rozegrasz antybohaterem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz