Etykiety

środa, 6 kwietnia 2016

Antybohaterowie

Antybohaterowie

Któż to jest antybohater?
 Czy pojawiał się na waszych sesjach?
Może cała twoja drużyna składa się z takich?

Zacznijmy od tego, kto to jest. Antybohater jak sama nazwa wskazuje, jest pierwszoplanową postacią posiadającą odwrotne cechy do cech bohatera, jednak może posiadać niektóre z atrybutów herosa.
Niektórzy z nich są po prostu nieprzyjemni, część jest najzwyczajniej zła, a co z tymi najgorszymi?
W przygodach prowadzonych przeze mnie pojawia się kilku takich, jednak tylko ci nieprzyjemni. Źli to rzadkość, a ci najgorsi to podobno tylko legenda. Zachęć swoich graczy do odgrywania takich charakterów. Zapewne najdzie niektórych z nich ochota, na odgrywanie właśnie takiego antybohatera. Wydaje mi się, że jest to całkiem ciekawe przeżycie, a poza tym otworzycie się na ogromną liczbę nowych historii. Pamiętaj proszę, że mówiąc zła osoba, nie mam na myśli antagonisty, czy zbrodniarza.
Jak zachowują się antybohaterowie?
Osoba ta w karczmach wywołuje bójki, zamiast piwa chleje wódkę. Obchodzi go tylko jego tyłek, a resztą postaci przejmuje się tyle, co zeszłorocznym śniegiem. Jednak, co z questami i linią fabularną, jeżeli dba tylko o czubek własnego nosa. Jest to dość proste, zdenerwuj go czymś, motyw zemsty jest nawet dobry, nie masz pomysłu jak zacząć? Powieś na szubienicy jego brata lub siostrę, jak nie będziesz miał wyboru, nawet największego twardziela poruszy to w jakiś sposób. Ewentualnie pokaż, że brakuje mu pieniędzy, przepija wszystko w oberży i nie starcza mu monet nawet na nocleg. Postaw przed nim tablice ogłoszeń, oprócz osób, które chcą sprzedać krowę, niech znajdzie alchemika, który płaci dużo za pomoc przy odnalezieniu zioła, które rośnie tylko na odchodach czarnego trolla. Pozdrawiam fanów gothica. Co, z pieniędzmi za taką trudną wyprawę? Zabij alchemika. Niech umrze z rąk zbójców, którzy napadli ich w powrotnej drodze do miasta, a antybohater zostanie z kilkoma monetami i masą ziela. Sprzedając je pewnie też zarobi kilka groszy.

Możecie też ustalić, przed sesją żeby niechętnie, ale przyjmował część zadań. Mała uwaga do mistrzów gry. Jeżeli macie zamiar kogoś takiego prowadzić nie narzucajcie mu fabuły, którą jego postać będzie mogła kompletnie zignorować. Co go obchodzą losy świata, czy odnaleziona niedawno wyspa, na której znajdują się ogromne źródła magicznej energii. Daj mu możliwość wykazania się.
 Uwag do graczy też się kilka znajdzie.
 Po pierwsze pamiętaj, że twoja postać nie jest zła sama w sobie. Nie zabija ludzi na ulicy (chodź początkującym graczom zdarza się to, i nie widzą w tym nic złego, nawet, jeżeli ich postać jest prawdziwym bohaterem), nie gwałci kobiet i nie porywa dzieci.
 Drugą rzeczą jest szanowanie pracy Mg. Twój bajarz na pewno poświęcił swój czas wolny żeby przygotować super przygodę. Nie psuj mu jej, wspólne granie oznacza kompromisy. Zapytaj czy następna sesja nie mogłaby być trochę bardziej oparta o twojego antybohatera.
Trzecią rzeczą jest dobre odgrywanie. Nie jesteś kimś, kto tylko dla zabawy podrzyna gardła wieśniakom. Jesteś badass’em, który mimo wszystko potrafi się zachować, może tego nie uwielbia, ale potrafi. J Więc unikaj sytuacji, w których Mg będzie musiał spojrzeć na ciebie sugerującym spojrzeniem.

Jak połączyć drużynę, jeżeli jeden z waszych graczy będzie właśnie taką personą?
To tak naprawdę zależy od mistrza gry. Niedoświadczony Mg, raczej nie poradzi sobie z takimi bohaterami, więc dużo nie powiem, natomiast doświadczeni mistrzowie, zawsze coś wymyślą. Pobudzę tylko waszą wyobraźnię. Wspólne zadanie, w którym osoba płacąca wrzuca go do drużyny. Znajomi z dawnych lat, a może reszta bohaterów dała mu najzwyczajniej w pysk, lub znalazła nieprzytomnego gdzieś na rozdrożu.  Po czym zabierali go ze sobą nieprzytomnego, a ten powoli się do nich przywiązał.
Co jeżeli cała drużyna jest taka?
Gra zmienia się w istny chaos, nie sposób ogarnąć drużynę indywidualistów. DRUŻYNĘ INDYWIDUALISTÓW. Tak się po prostu nie da, jeżeli gracze chcą zagrać kimś takim zrób z nich szajkę zbójów. Zabawa może być szampańska. Pamiętaj jednak, że trzeba wiedzieć gdzie leży granica.
Jedyne, co będzie utrudniało rozgrywkę takim wariatom, będą ich umiejętności i statystyki. Na pewno Mg pomyśli o tym, i zamiast rzucać kostką na wszystko, po prostu opowie, co wydarzyło się dalej.


Drogi graczu, jeżeli czytasz to, a nie jesteś mistrzem gry, to poleć ten artykuł swojemu prowadzącemu, a nóż następną sesję rozegrasz antybohaterem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz